Spełniam prośbę moich blogowych koleżanek i pokazuję moje "starociowe", gipsowe odlewy Aniołków. To tylko część jaka została. Przyznam się szczerze, że w tym roku nie chciało mi się babrać w gipsie:/ i powstało ich znacznie mniej niż w poprzednich latach.
Chciałabym również zaprosić Was na słodkości, które pojawią się dziś wieczorem :)
Pozdrawiam zimowo ale gorąco:)
-Zielonooka
edit:
Nutka ogłosiła kalendarzowe candy. Zabawa trwa do końca grudnia.
Rosalia słodzi i rozdaje "gwiazdki". Zabawa również trwa do końca grudnia.
Rybiooka także posłodziła. Losowanie 18 stycznia.
13 komentarzy:
1. Piękna szata blogowa :)
2. Miałam tez takie formy, zostawiłam w zaprzyjaźnionym szpitalu dziecięcym.Zostawiając sobie dwie. I też mi się nie chciało babrać w gipsie. Twoje przcierki piękne!! I gips miałam jakiś jechowy bo się dziwnie wiązał.
cudne:))
cu
do
wne
przepiękne ahhhhh....
cudne to mało powiedziane :) ja dostałam dzisiaj aniołka "kaśkę"(taki z tłustym brzuszkiem :P) w wersji biało-złotej:) to dopiero cudo!
Śliczne!
prześliczne te anioły:)
urocze aniołki!!!
Takie aniołki umiesz robić?! Piękne są i świetnie pokolorowane. :)
Gratulacje z powodu roczku :)
Oczywiście ustawiam się w kolejce :)
Wyglądają naprawdę fajnie, nie powiedziałabym, że są z gipsu. Ślicznie je pomalowałaś.
Efektowne anioły,swietnie zrobione i pomalowane. Pozdrawiam
Ups.. nie wiedzialam, ze tak nie chcialo Ci sie robic tych aniolkow. Ale sa naprawde piekne - wszystkim sie podobaly! Mam nadzieje, ze w przyszlym roku jednak ochota na babranie sie w gipsie bedzie wieksza ;)
Prześlij komentarz